Witam Was ;)))
Byłam w Kajetanach na ostatnie ustawienie procka po 24 miesiącach od aktywacji. Efekty są bardzo dobre, ustawił tylko kosmetyczne zmiany stąd koniec jeżdżenia do Kajetan. Jakbym chciała to mam pisać e-maila w celu ustawienia.
Chodziłam do różnych pokoi i różnych specjalistów pytałam o drugi implant. Po wszystkich rozmowach z otolaryngologiem, z pracownicą co ma 2 implanty, z inżynierem od ustawiania procesora przemyślałam sprawę związane z kwalifikacją do drugiego implantu. Miałam na to czas cały dzień. Zdecydowałam, że na razie NIE BĘDĘ robić drugiego implantu. Efekty są niewiadome, to co oczekuję od drugiego implantu po prostu każdy ma inne efekty, u niektórych są różnice, a inni gorsze ode mnie efekty. Więc nie ma gwarancji, a tym bardziej mam nieużywane ucho ponad 17 lat, to jest duże ryzyko, że będę słyszeć, zbyt duża ingerencja w organizm. Nie jestem osobą, żeby podejmować poważne, ryzykowne wyzwanie na coś co może nieść skutki uboczne zamiast lepiej.
Tak wygląda z mojej strony: zaimplantuję drugie, okaże się, że nie będzie poprawy to po co zrobiłam implant, tylko narażałam swój organizm, swoje zdrowie, schrzanią coś podczas operacji to co czego będę żałować do końca życia, a zamknę drogę do lepszych, nowszych technologii, czy może innych metod.
To dlatego zostawię ucho, kiedyś może wymyślą coś lepszego, coś niezawodnego i będzie większa szansa na lepsze efekty :) Tym bardziej obecnie te implanty nie są trwałe, ani na całe życie, jak widać u mnie, więc musi być bardzo przemyślana decyzja.
Inżynier widzi bardzo duże efekty i coraz lepiej u mnie i tylko się cieszyć. Cały czas badania trwają nad prockiem czy implantem, żeby pacjenci mogli rozumieć w hałasie. Wszedł Sonnet, Nucleus 6 ale nie o to im chodziło, wyszło nie to co chcieli.. więc dalej trwają badania nad ulepszaniem rozumienia mowy w hałasie.
Audiometria słowna dziś: w ciszy 80% !!! w hałasie 25% ;((