Translate

REGULAMIN dla czytelników bloga

REGULAMIN dla czytelników bloga

1. Proszę o szczere komentarze
2. Nie kopiować treści, zdjęć itp.
3. Nie podszywać pod blogerkę
4. Nie używać wulgaryzmów w komentarzach
5. Szanuj innych
6. Nie reklamuj swojego bloga w komentarzu (z wyjątkiem o podobnej tematyce jak mój blog - to chętnie poznam)

NIE STOSOWANIE SIĘ DO REGULAMINU CZEKAJĄ KONSEKWENCJE !!!

wtorek, 22 grudnia 2015

Kolejne ustawienie... WESOŁYCH ŚWIĄT !! :)

Byłam na kolejnym ustawieniu w Kajetanach. To już po raz piąty po re-implantacji. Minęło 14 miesięcy od aktywacji implantu. Dobrze słyszę hurraaa ! :) Jestem pewna, że jestem zadowolona ze słyszenia! :) Wiadomo, nie mogę oczekiwać wszystkiego, ale to co najważniejsze dla mnie to zostało zrobione i osiągnięty cel! :) Dziwię się i jestem w szoku, że tak szybko udało się ustawić implant, żebym słyszała na odpowiednim poziomie.. :D :D W hałasie oczywiście nadal jest do kitu czy w grupie.. ale nic na to nie poradzę.. najważniejsze to, że umieć czytać z ust w hałasie i tyle.

Ale co z tego wiadomo od specjalistów z Kajetan, że badają nad tym, żeby stworzyć taki procesor, który można zrozumieć w hałasie, bo Sonnet czy nawet Nucleus6 co wiecie o tym ma taką możliwość, ale nie jest do końca dobrze dopracowany, ciężko takie coś zrobić, żeby całkowicie wyeliminował hałas, a tylko skupiać się na mowie. Oczywiście jest odczuwalny, że jest jakby mniejszy hałas, ale nie do końca pomaga.

A zatem miałam badania takie jak: 
1) audiometria słowna w ciszy i w hałasie - ładny wynik
2) badanie odruchu mięśnia strzemiączkowe - super wynik (u osób z głębokim niedosłuchem aparatowanych ten odruch nie występuje, ale po wszczepieniu implantu odruch może odnowić (a dlaczego tak jest? też jestem ciekawa i nie bardzo mogę to zrozumieć jak to jest możliwe.))
3) ustawienie procesora: sprawdzanie reakcji nerwu słuchowego, elektrod czy dobrze działają, implant czy działa prawidłowo - wyniki jak najbardziej pozytywne.

Ustawiono mi procesor na podstawie odruchu mięśnia strzemiączkowe, szczerze mówiąc lepiej słyszę, nie były wielkie zmiany, ponieważ obiektywne moje wrażenia niewielkie się różniły od subiektywne. Ostatnie ustawienie mam za rok. Myślę, że więcej już nie potrzebuję ustawiać, lepiej już raczej nie będzie. Ustawienie głośności mam już maksymalnie, możliwości mojego mózgu jest maksymalnie wykorzystana, tzn procesor można bardziej podkręcić, ale będzie dla mojego organizmu zbyt męczące i szkodliwe dla narządu słuchu i nerwu słuchowego.

Właśnie pani technik pytała czy chcę jakieś zmiany..
Powiedziałam, że "czuję, że jest dobrze i raczej nie czuję takiej potrzeby zmiany.."
Ustawiła mi i pytała "jak teraz?"
ja mówiłam "mi się wydaje, że troszkę jakby głośniej, ale czy jest lepiej to nie jestem pewna"
pani "pani ponosi ten program, jeśli się okaże, że źle to proszę wrócić do poprzedniego programu".

I to tyle. Uważam, że lepiej po tym nowym ustawieniu :) Zauważyłam ostatnio duży plus w słyszeniu to rozumienie wykładowcy !! I to bez systemu FM ! Mnie to cieszy :))))) Pamiętam, że przez pierwsze 8 miesięcy narzekałam, że nie mogę zrozumieć wykładowcy w ogóle bez systemu FM, a teraz jest super :) Cierpliwość się opłaca! Jedno słowo WARTO!

A zatem idą święta ! Spędzam w gronie rodziny u mnie w domu :) A wy??? :)))

1 komentarz:

  1. Ja też z rodziną. :D Już sobie wyobrażam te fałsze przy choince... :)
    Również życzę wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń