Translate

REGULAMIN dla czytelników bloga

REGULAMIN dla czytelników bloga

1. Proszę o szczere komentarze
2. Nie kopiować treści, zdjęć itp.
3. Nie podszywać pod blogerkę
4. Nie używać wulgaryzmów w komentarzach
5. Szanuj innych
6. Nie reklamuj swojego bloga w komentarzu (z wyjątkiem o podobnej tematyce jak mój blog - to chętnie poznam)

NIE STOSOWANIE SIĘ DO REGULAMINU CZEKAJĄ KONSEKWENCJE !!!

sobota, 24 maja 2014

Zastanawiam się jak to jest z CODA-mi, jak wychowują rodzice?

Najbardziej mnie zastanawia się w przypadku rodziców głuchoniemych.. Dziecko słyszące pierwszy nauczy się języka migowego. A mówić? dziadkowie, rodzina czy w przedszkolu uczą mówić? A może chodzą do logopedy, czy starają się kontakt ze słyszącymi rówieśnikami dziecka?.. A potem zwykle jest ich tłumaczem, muszą szybko dorastać, załatwiają sprawy, które dzieci nie powinny interesować się.? 
Co o tym myślicie? Macie z tym styczność, pojęcie o tym?

W przypadku rodziców nie/słabosłyszących to wiadomo, że starają się uczyć mówić, dużo rozmawiać itd. 

Nie wiem.. Dla mnie i dla chłopaka, który jest słabosłyszący jest bardzo ważne, żeby dziecko mówiło normalnie, rozwijało się tak jak jego rówieśnicy. Nie będę psuć dziecku dzieciństwa np załatwianiem spraw jako tłumacz itd. Bo sprawa nie powinna być na głowie dziecka, tylko na mojej. Niech cieszy się dzieciństwem tak jak jego rówieśnicy ;). 
A jeśli niesłyszące się urodzi to rehabilitujemy go tak, żeby mogło mieć kontakt ze słyszącymi, ale oczywiście zarazem też miał możliwość z niesłyszącymi. Bo w życiu to tak na prawdę jesteśmy otoczeni wśród słyszących (praca, urząd, sklepy, poczta itd). Trzeba radzić sobie głównie w środowisku ze słyszącymi. Dokładnie tak jak ja i mój chłopak jesteśmy tak wychowani :)

czwartek, 22 maja 2014

Umiejętność czytania z ust - duży atut.

Nie każdy niesłyszący i słabosłyszący potrafi czytać z ust. Mówię o osobach zupełnie głuchych i słabosłyszących mający nieduży niedosłuch. Po prostu uważają, że nie ma takiej potrzeby, bo dużo słuchają i to im wystarcza ;) Albo w przypadku głuchych używają j. migowego.
Jak mój chłopak słabosłyszący też nie potrafi czytać z ust, ale dobrze zna j. migowego. Jak jesteśmy bez aparatów, to ja muszę do niego migać, ponieważ nie rozumie co mówię ;) 

Dla mnie czytanie z ust to jest mój atut i bardzo ważne. Dlaczego? No cóż już tłumaczę..

Byłam głuchoniema, wogóle nie słyszałam, ale potrafiłam dobrze czytać z ust. Rozumiałam co mówią, co chcą ode mnie np w przedszkolu dzieci. Porozumiewałam się z dziećmi słyszącymi różnymi gestami. Chętnie kumplowałam ze słyszącymi. 

Implant nie daje mi na tyle, żeby całkiem rozumieć słuchowo. Muszę pomagać czytaniem z ust, a że umiem czytać to mi łatwiej zrozumieć osobę słyszącą (oczywiście nie ze wszystkimi, niektórzy nie za dobrze układają usta, przez co utrudnia mi prawidłowego czytania). 

Łatwiej mi jest czytać z ust w hałaśliwym otoczeniu niż na słuchaniu.

Rozmawiając z koleżanką niesłyszącą, która też czyta z ust, czasami podpowiem coś na sprawdzianach jej bez wydawania głosu czy szeptu, czy rozmowa na wykładach bez szeptu, czy z daleka widzę co mówi dana osoba, że chce coś ode mnie. 

Na plaży, na basenie nie noszę procesora. Często chodzę do sklepu po lody, po zapiekanki, czy może pizza.. A tam przeważnie trzeba rozmawiać z kasjerką, poprosić o coś, często ta osoba mówi do mnie, ale nie mam z tym problemów, bo czytam z ust. Raz w Mc Donaldzie wiadomo jest hałas, mimo, że miałam procka, coś pytała mnie, ale nie mogłam zrozumieć ehh, mimo, że kilka razy mi powtarzała. Po prostu nie wyraźnie powiedziała, chodzi mi o układ ruchu warg. Ale cóż zdarza się nieporozumienia. Na przykład jak ostatnio byłam nad jeziorem. Był taki mały sklepik w okienku, nie było rozpisek żadnych produktów, chciałam kupić lody na patyku, ale nie wiedziałam jakie są. Poprosiłam, a dała mi menu lodów. Ale nie było napisane w jakim smaku. Powiedziała mi jakie są smaki, wybrałam czekoladowy ;] I to bez procesora dogadałam się ;)

Trzeba sobie radzić w różny sposób! Słuchowo ok, jestem jak najbardziej za, ale są różne zaskakujące sytuacje np zepsuje Ci się aparat/implant tymczasowo nie słyszysz albo skończą baterie i zapomnisz wziąć to co? Już nie dogadasz? Oddalasz się od ludzi, bo nie słyszysz? Dlatego ważna jest umiejętność czytania z ust.

sobota, 17 maja 2014

Jak widzą osoby niesłyszące, które nie umieją j. migowego na wykładach?


Obejrzałam i postanowiłam wam pokazać fragment jak na prawdę słyszymy np profesora na wykładach albo jak osoba słysząca zasłania, odwraca się, mówi pod nos itd.. 

Wycięłam ważny kawałek filmu w celu pokazania słyszącym jak my na prawdę słyszymy was, dlatego prosimy, żebyście nie odwracali się, nie zasłaniali ust, wyraźniej mówić itd..

W tym filmie jest idealnie pokazane jak student niesłyszący, który czyta z ust i nie potrafi migać, jak słyszy wykładowcy na uczelni. Po prostu jak widzicie napisy, że część słyszy, większa część nie rozumie, niedosłyszy. Mimo tłumacza języka migowego i tak nie rozumie, bo nie potrafi migać.

Ja tak samo zmagam się z tym problemem na wykładach, sama muszę się uczyć, wsparcie od studentów (notatki, powiedzą co trzeba zrobić, z czego itp), ewentualnie dopytać profesora, żeby wytłumaczył mi zadania. Nawet patrząc na usta nie zawsze pomaga w rozumieniu, bo czasem profesor nie wyraźnie mówi, w sensie źle układa usta, albo nie taki głos niewyraźny.

A poza tym polecam wam obejrzeć film pt "The Hammer" o niesłyszącym zapaśniku, który był wychowywany wśród słyszących, a potem trafia na uczelnię dla niesłyszących i poznaje świat Głuchych, zaczyna uczyć się migać. Podałam link tutaj, nie wymaga rejestracji, bez limitu.

piątek, 16 maja 2014

Bariera w komunikacji w środowisku wśród słyszących.

         Słyszący muszą pokonać barierę w komunikacji ze niesłyszącymi, którzy posługują się językiem migowym. Sami nie znają, nie rozumieją osób niesłyszących. Także zauważyłam, że jak wiedzą, że dana osoba niedosłyszy ale mówi, żeby zagadać to im ciężko, jak chcą to się stresują czy one zrozumieją czy my ich zrozumiemy. Więc jak chcemy, żeby z nimi przyjaźnić się to często musimy do nich zagadać ;)

           Osoby niesłyszące też muszą pokonywać podobną barierę w swoim życiu. Uważam, że nawet gorzej niż słyszący. Bo Ci co nie umieją mówić to już wogóle nie dogadają się z nikim poprzez mowę ani językiem migowym, bo słyszący nie umie. Jedynie to na kartce mogą pisać, ale niestety nie dla każdego jest zrozumiałe co jest napisane. Dlatego w takim przypadku np w urzędach, przychodniach, szpitalach i innych instytucjach jest niezbędny pomoc tłumacza PJM. A osoba niesłysząca umiejąca mówić to zależy od niedosłuchu, idzie np. do urzędu, może nie zrozumieć co mówi urzędnik, albo część zrozumie i zapląta się w sprawie. Albo odwrotnie, powie osoba niesłysząca, a urzędnik nie wie o co chodzi co mówi. To pojawia się problem. Kontakt z osobami słyszącymi dla niektórych jest utrudniony, nie rozmawiają przez telefon. 

            Mówię tu o normalnych osobach słyszących, chcą pomóc, chcą zagadać, chcą przełamać barierę. Są także osoby słyszące, które nas olewają, nie obchodzi im. Np mimo mówię im, że kontakt e-mailowy lub sms to i tak dzwonią. Kilka razy im się mówi a nic do głowy im nie wchodzi, że kontakt SMS bądź e-mail. Drugi przykład to kontakt z osobami słyszącymi, to jak nie zrozumiemy co mówi, prosimy o powtórzenie albo o napisanie na kartce to mówią "a nie ważne, już nic, dobra nie ważne", machną ręką i tyle. 

            Mój sposób zagadywania osób słyszących.
Podchodzę, poznaję, mówię do nich, rozmawiamy, świetnie idzie rozmowa, w razie czego proszę o powtórzenie gdyż niedosłyszę. I mówię wtedy, że niedosłyszę. Wtedy wiem, że oni czują, że mogą ze mną dogadać się, nie zrażają się. Nigdy nie udawałam, że nie słyszę czy coś, zawsze na początku rozmawiam z nimi, żeby czuli się pewniej, że ze mną się dogadają, a później ujawniam się. Nigdy nie miałam tak, że odrzucali w trakcie rozmowy, ponieważ dowiedzieli się..

       Spotkałam się tych normalnych, wyrozumiałych osób i także niewyrozumiałych. Ale nie przejmuję się, należy akceptować siebie takim jakim się jest i traktować to jako "naturalność". Takie jest życie, musimy żyć ;) W urzędach ciężko, gubię się, ale jakoś muszę dawać sobie radę, zawsze jak coś to dopytam, albo na kartce napiszą.


Nie należy skreślić wszystkich słyszących, że są beznadziejni, nie chcą nam pomóc, dyskryminują, nie chcą z nami gadać itd.. Zawsze znajdą się osoby pomocne, fajne, tylko trzeba ich poszukać, zagadać, albo sama się znajdzie taka osoba ;)



poniedziałek, 12 maja 2014

Praca licencjacka i praktyka..

Dzisiaj temat zupełny inny, wogóle nie dotyczy bloga. 
Akurat mam troszkę wolnego czasu i mogę pozwolić na pisanie bloga.

No cóż zastanawiam się nad 3 tematami do pracy licencjackiej.. Muszę napisać wstęp i propozycje tematów, pozycje książek i wybrać 3 promotorów. Oczywiście od najbardziej do najmniej chcę mieć promotora ;)
Fakt, że jestem na II roku, ale profesor na proseminarium kazał już myśleć, bo inaczej nie zaliczy nam proseminarium -,- Więc muszę jutro lecieć do biblioteki, poszukać 25 książek.
Myślę nad tematami z bankowości, z finansami MŚP.. Ponieważ studiuję FiR więc takie tematy wybieram.

Czuję, że powoli zaczyna sesja.. Bardzo dużo kolosów w maju i zaliczeń w czerwcu, oraz egzaminy... W piątek napisałam kolokwium poprawę, moim zdaniem, że powinnam zaliczyć. 

A kiedy praktyka? Nie wiadomo.. Wolałabym w sierpniu, gdyż chciałam w lipcu wyjechać nad morze i w góry ze swoim chłopakiem, bo w tym czasie ma urlopik.. W biurze rachunkowym pracuje sympatyczna szefowa i bez problemu się zgodziła na praktykę :) Ma duże pojęcie na temat niepełnosprawności, dofinansowań z PFRON-u dla pracowników niepełnosprawnych. Poleciła nawet kursy dla niepełnosprawnych z dofinansowaniem. Mało osób u mnie w mieście niepełnosprawnych, którzy mają wykształcenie wyższe, więc takich osób z orzeczeniem potrzebują. Oczywiście nie wszystkie pracodawcy chcą zatrudniać -,-.

wtorek, 6 maja 2014

Mój pierwszy procesor mowy ;)


CIS PRO +

Mój pierwszy procesor mowy CIS PRO+ tak wyglądał... ;) 
Później dostałam Tempo+ i obecnie mam Opus2.

Przyznaję że Opus2 jest najlepszy ;) Dlaczego?
Bo najwygodniejszy w noszeniu i lepszy w słyszeniu. Ma więcej możliwości ustawień niż poprzednie i bardziej zbliżony do naturalnego słuchu. Więcej dźwięków słyszę i dużo lepiej rozumiem mowę dzięki szerokim pasmom Hz. No i miękkie bardziej naturalne dźwięki. Poprzednie procesory miały elektroniczne słyszenie i tylko była możliwość do 4 tyś Hz.

W tym procesorze rozpoznaję lepiej czyj głos, słyszę różnicę głosu każdych osób :) Wcześniej nie mogłam odróżnić, tylko odróżniałam, że to jest damski i męski, a konkretnie kogo to nie..

Ostatnio pustej ulicy słyszałam "Cześć Ola" z tyłu, ja od razu pomyślałam, że to mój szwagier, odwróciłam się i miałam rację ! :) Po głosie poznałam !! :) Nie wiecie jakie uczucie rozpoznawania głosów? :) A także rozpoznaję głos osoby głuchej czy słyszącej.


              Tempo+                                                                             Opus 2