Translate

REGULAMIN dla czytelników bloga

REGULAMIN dla czytelników bloga

1. Proszę o szczere komentarze
2. Nie kopiować treści, zdjęć itp.
3. Nie podszywać pod blogerkę
4. Nie używać wulgaryzmów w komentarzach
5. Szanuj innych
6. Nie reklamuj swojego bloga w komentarzu (z wyjątkiem o podobnej tematyce jak mój blog - to chętnie poznam)

NIE STOSOWANIE SIĘ DO REGULAMINU CZEKAJĄ KONSEKWENCJE !!!

sobota, 24 stycznia 2015

Tylko na chwilę..

Tylko na chwileczkę weszłam.
Mam sesję egzaminacyjną na studiach.. Wszystko muszę jakoś wpakować do głowy, aby zaliczyć. Jestem na V semestrze.. Niedługo ferie mam, więc na narty pojadę. Dwa przedmioty mam z głowy. 

Z jednego przedmiotu prezentowałam prezentację grupową. Jedna prezentacja prezentowała 11 osób. Każda osoba części miała prezentować ustnie na auli przy mikrofonie przed 200 studentami.. Był ogromny stres, ale dałam radę. Starałam się wyraźniej mówić i nie za szybko. Bo jak szybko mówię to przekręcam wyrazy i mówię wtedy niewyraźnie, musiałam się uspokoić się, pokonać stres :P Pierwszy raz wystąpiłam na studiach przed "publicznością" :D i dzięki niemu mam wszystkie obecności + przedstawianie prezentacji mam zaliczony semestr. Zawsze chodzę na wykłady ;)

Z jednego przedmiotu czyli z turystyki mam ustny egzamin.. brrrr, nie lubię ustnych, bo czasem nie zrozumiem wykładowcy i potem mam pustkę w głowie. Zdecydowanie lepiej mi idzie pisemne egzaminy. Ale ten przedmiot mam nadzieję, że zaliczy mi, króciutkie pytania będą ;) Bo ten termin tylko dla chodzących na wykłady i mających pełne notatki ;) a jak ci nie mają i nie chodzą to mają przechlapane, trudniejsze pytania i ciężko zaliczyć.

Jedna sprawa, która mnie zaskoczyła. Napisała do mnie SMS rzecznik d/s osób niepełnosprawnych w jakiejś sprawie. Załatwiłam sprawę to co było potrzeba. Miło mi taką wiadomość SMSowa dostać. A nie dzwonienie jak inni ludzie -,- 

Jak pamiętam na praktyce byłam w biurze to mówiłam szefowej, żeby tylko SMS-y. Dostałam rozkaz od księgowej, żebym poszła do urzędu skarbowego. OK zabrałam dokumenty i się okazało, że pani zapomniała coś tam dołączyć, dopisać. W połowie drogi pani dzwoniła. Oczywiście nie odebrałam, bo nie wiedziałam czyj numer, a poza tym miałam okres pozbawienia dźwięków, czyli nie słyszałam z powodu zepsutego implantu. Tak z kilka razy dzwoniła aż napisała mi SMS. Prawie doszłam do urzędu i musiałam wrócić. Ehh.. 

To jest denerwujące jak się prosi, żeby pisali SMSy a i tak dzwonią. Cóż takie życie -,- Mówi się trudno, ważne, że napisała w końcu SMS.

Wyobrażam sobie jak będę wysyłać CV to zadzwonią do mnie.. Ciekawa jestem jak w nowym implancie poradzę sobie z obcymi osobami przez telefon, bo nie miałam okazji porozmawiać.

2 komentarze:

  1. Olga tylko nie mów że procesor Ci się już popsuł :(((( czy wspominałaś o starej sprawie. W CV nie podawaj numer tel. Bo sero ludzie nie czytają uważnie i dzwonią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie, to wspomniałam już wcześniej w wakacje miałam praktykę w biurze rachunkowym :) A to właśnie ten czas, który miałam implant zepsuty. :)

      A co do nr telefonu, to nie podawałaś i dostawałaś rzeczywiście odpowiedź drogą elektroniczną (e-mail)?

      Usuń