Translate

REGULAMIN dla czytelników bloga

REGULAMIN dla czytelników bloga

1. Proszę o szczere komentarze
2. Nie kopiować treści, zdjęć itp.
3. Nie podszywać pod blogerkę
4. Nie używać wulgaryzmów w komentarzach
5. Szanuj innych
6. Nie reklamuj swojego bloga w komentarzu (z wyjątkiem o podobnej tematyce jak mój blog - to chętnie poznam)

NIE STOSOWANIE SIĘ DO REGULAMINU CZEKAJĄ KONSEKWENCJE !!!

poniedziałek, 4 maja 2015

Moja obserwacja osób dorosłych niesłyszących w miejscach publicznych

Witam.
Chciałabym trochę tu opisać, jak radzą sobie niesłyszące osoby np w sklepie, w budce z kebabami itp. Zwłaszcza osoby z głębokim niedosłuchem takie powyżej 90 dB. Oczywiście różnie te osoby są wychowane, rehabilitowane, czy czerpią z aparatów korzyści.

Najpierw zacznę od siebie. Zawsze patrzę na usta sprzedawców, urzędników, a także czasami trochę słyszę jak mowa leci z ich ust. Kiedy idę do KFC, bądż McDonald, to tam jest najgorzej, bo jest bardzo duży hałas, bardzo często szybko mówią. Ale w większości udaje mi się przeczytać z ust i zrozumieć co chcieli przekazać do mnie. Jeśli nie, to proszę o powtórzenie. Nigdy nie ujawniam się od razu, że jestem osobą z wadą słuchu, a nawet nie ma takiej potrzeby w większości sytuacjach w rozmowach z tymi ludźmi. Najgorzej jest w urzędzie.. zasłonięte okienkami, źle jest słychać przez szybę, trudno jest przeczytać z ust, hałas.. Żeby uniknąć nieporozumień, biorę "asystentkę", żeby mi pomogła przetłumaczyć. Ale niebawem będę musiała sama sobie radzić. I to tyle. A kiedy byłam zupełnie głucha bez implantu to radziłam sobie tylko czytaniem z ust i to świetnie, bez słuchu też można normalnie sobie radzić.

Poniżej podam kilka przykładów jak sobie radzą w życiu codziennym z innymi słyszącymi.

Pewnego dnia poszłam z koleżanką do budki z kebabami, oczywiście normalnie powiedziała "poproszę kebab", ale sprzedawca zaczął mówić, ona tego nie zrozumiała, więc ja tłumaczyłam jej na język migowy. Albo też taka sytuacja, że koleżanka podeszła do KFC, napisała na telefonie co chce i pokazała pani, mimo, że potrafi mówić, ale słabo. Albo koleżanka, która nie potrafi czytać z ust, tylko posługuje się słuchowo mimo głębokiego niedosłuchu (jedno ucho zupełnie głuche), w McDonaldzie podeszła do kasy i od razu powiedziała, że ma niedosłuch i pani ma wolno mówić i głośno. Pani była stresowana, chyba aż za bardzo próbowała mówić do koleżanki. ;) No, ale niech ludzie przyzwyczajają się do niesłyszących! Jeszcze jedno co mnie podziwiało, ale to zawdzięcza umiejętnościami dobrego czytania z ust. Kolega przy kasie, kasjerka poprosiła o 3 grosze, patrzę on wyjmuje 3 grosze i daje. A ma 110-120 dB !!

Kiedy wreszcie ludzie przyzwyczają się, że aparaty to jak okulary?! Kiedy zaczną robić ułatwienia w takich instytucjach, żeby znieść bariery między słyszącymi, a niesłyszącymi? Tak, żeby ludzie mogli usamodzielniać się. Kiedy ludzie przestaną się bać kontaktu z niesłyszącymi? Większość Polaków powinni iść do logopedy ze względu na wymowę, że nie wyraźnie otwierają usta, że nie można przeczytać, a to dla niesłyszących jest bardzo istotne !! Tutaj wcale nie chodzi o głos, tylko układ ust...

No właśnie chciałam pokazać jak można radzić sobie w trudnych sytuacjach dla nas jako osoby z głębokim niedosłuchem. Na 1 miejscu to umiejętność czytania z ust, to na pewno!!. Nie ważne czy migająca osoba czy nie.

A poza tym najlepsza majówka spędzona !!! :D Wspomnienie pozostaje w sercu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz