Translate

REGULAMIN dla czytelników bloga

REGULAMIN dla czytelników bloga

1. Proszę o szczere komentarze
2. Nie kopiować treści, zdjęć itp.
3. Nie podszywać pod blogerkę
4. Nie używać wulgaryzmów w komentarzach
5. Szanuj innych
6. Nie reklamuj swojego bloga w komentarzu (z wyjątkiem o podobnej tematyce jak mój blog - to chętnie poznam)

NIE STOSOWANIE SIĘ DO REGULAMINU CZEKAJĄ KONSEKWENCJE !!!

wtorek, 3 czerwca 2014

Chodzenie w implancie przez 24h.

Chodzicie w implancie przez cały dzień? 

Od kilku lat chodzę w implancie tak jak czuję potrzebę. Czyli nie chodzę cały dzień. Jakoś lubię ciszę i mi nie przeszkadza. Czasami czuję potrzebę poczucia całkowitej ciszy. Może dlatego, że w dzieciństwie byłam w ciszy, byłam głuchoniema przez 6 lat. Ale na studiach i poza domem czy ze znajomymi zawsze mam implant, natomiast kiedy jestem w domu to czasami zdejmuję i nie noszę. Raz nie wzięłam ze sobą implantu, szłam do sklepu (miałam blisko, tylko chleb i coś jeszcze miałam kupić) ale czułam się nieswojo bez implantu, jakoś cisza, bez hałasu, na dodatek nie za bardzo rozumiem co kasjer mówi, można popatrzeć na kasę ceny, ale i tak jakoś dziwne to jest dla mnie. Ale w kontaktach z ludźmi nie wyobrażam sobie nie mieć implantu.. Z rodzicami jak gadam w domu to nie zorientują się, że jestem bez implantu, bo mówię tak samo jak w implancie. Kiedyś to odróżniali, bo nie dawno nauczyłam się kontrolować głos. Ale kiedy nie zrozumiem czegoś mamę to mówi "masz implant? zakładaj!" xD Zdarza się, że szykuję się do wyjścia i jestem ubrana, idę do wyjścia pod drzwi i przypominam "a implant?!" lecę w butach do pokoju, biorę implant z półki i zakładam na klatce schodowej na ucho. Raz zdarzyła się taka sytuacja, że mama wyszła do piwnicy, ale nie wzięła kluczy do domu (w bloku mieszkam i są oddzielne korytarze). A ja byłam bez implantu, nie przyszło mi do głowy, że mama nie weźmie kluczy, bo po co. No i niestety czekała pod drzwiami, ale na szczęście za 10 min tata był i mama wkurzona na mnie "co nie masz implantu?" a tata śmiech, a ja "o co chodzi?" a tata "mama czekała pod drzwiami" a ja przeprosiłam mamuśkę i mówię, że mogła zadzwonić na komórkę, bo zawsze mam blisko komórkę. Ale chyba też nie miała telefonu.. A też taka sytuacja była, że baterie mi się skończyły, a nie miałam przy sobie baterii, bo byłam u babci i była tam rodzina. Jak zwykle zawsze zagadywali do mnie, a ja biedna nie rozumiałam co oni mówią i nie mogłam się dogadać ;(( Po tej sytuacji zrozumiałam, że implant bardzo dużo daje i pomaga.  

Jednak nie wyobrażam sobie życia bez implantu ;) mimo wszystko, że nie jest doskonały, jest możliwość zepsucia i ponowna operacja, nie daje 100% tak jak słyszący słyszą, ale i tak jest super ! Wiem, że nie żałuję decyzji implantacji :))

1 komentarz:

  1. Ja właśnie nie noszę cały czas. tylko jak chce z kimś pogadać. Ale szybko się przyzwyczaiłam.

    OdpowiedzUsuń