Translate

REGULAMIN dla czytelników bloga

REGULAMIN dla czytelników bloga

1. Proszę o szczere komentarze
2. Nie kopiować treści, zdjęć itp.
3. Nie podszywać pod blogerkę
4. Nie używać wulgaryzmów w komentarzach
5. Szanuj innych
6. Nie reklamuj swojego bloga w komentarzu (z wyjątkiem o podobnej tematyce jak mój blog - to chętnie poznam)

NIE STOSOWANIE SIĘ DO REGULAMINU CZEKAJĄ KONSEKWENCJE !!!

piątek, 28 marca 2014

Pierwszy raz dźwięki usłyszała po 39 latach!

Joanne Milne od urodzenia cierpi na rzadką chorobę Zespół Ushera, który charakteryzuje głuchota i stopniowa utrata wzroku. Nie słyszy od urodzenia. Wszczepili jej 2 implanty ślimakowe na raz. Matka kobiety nagrywała film. Po podłączeniu i wymawianiu dni tygodnia przez technika rozpłakała się ze szczęścia, że słyszy po 39 latach! A jak widać na filmie, że mówi, zapewne niektórzy się zdziwią, że nagle mówi. Ale ona widocznie wcześniej umiała mówić i porozumiewała się z innymi czytając z ust. Zapewne dla niej było bardzo ważne, żeby słyszeć, bo w razie gdyby straciła wzrok to mogłaby pomagać słuchem, a być głucho-niewidomą to bardzo ciężko. Więc tak myślę, że stąd podjęła decyzję implantacji. Wzroku nie można już poprawiać, a implant to jest szansa na słyszenie :)

Znam też znajomą, która wogóle nie słyszy, nie może mieć implantu ślimakowego, bo nie ma resztek słuchowych i uszkodzony ślimak. Teraz można wszczepiać do pnia mózgu, ale nic nie zrobiła, wiadomo to ryzykowna i niebezpieczna operacja. Ale mówiła od dzieciństwa, nawet dobrze mówiła i dobrze odczytywała z ust. Skończyła studia i pracuje w firmie, gdzie trzeba rozmawiać np z pracownikami, szefem. Na prawdę dobrze radzi. Też wiem, że policjantka, która jest głucha, nie słyszy od urodzenia, a umie mówić i bardzo dobrze odczytuje z ust. Jej zadaniem w policji jest obserwowanie z daleka z lornetki co mówią i przekazuje policji co powiedzieli przestępcy. 

Więc można nauczyć się mówić nic nie słysząc, prawda? Ale ciężko, bo wiem jak ze mną było, próbowałam, próbowałam, ale nie mogłam, mimo, że dobrze odczytywałam z ust i rozumiałam. Są na to specjalne metody nauki mówienia. Kiedyś były słabe metody nauki mówienia całkiem głuchych.




Pewnie chcecie wiedzieć jaka była moja reakcja prawda? ;)

Więc powiem, miałam 5 lat, kiedy zdecydowałam się, że chcę implant i pragnęłam słyszeć. Półtora roku czekałam na operację. Ale nie o tym będę mówić. Nadszedł dzień na podłączenie procesora, miałam 6 lat. Wiedziałam dobrze o tym, ponieważ jak wspomniałam dobrze czytałam z ust. Inne dzieciaki wchodziły, a ja musiałam czekać, rozpłakałam się na korytarzu, że chcę wchodzić i bałam się, że nie wezmą mnie. Ale technik wyszedł i pytał czemu ja płaczę, on powiedział, że trzeba było powiedzieć, żeby wziął mnie wcześniej. Weszłam, podłączył kablami, puścił różne dźwięki, a jak to usłyszałam, to aż bardzo uśmiechnęłam się. W moich oczach było widać szczęście. Od razu humor mi się poprawił. Bardzo się cieszyłam. Mama aż popłakała się. Technik też wzruszył się i akurat wszedł Skarżyński i też wzruszył się. Najbardziej ja podczas pobytu w szpitalu, miałam bandaż pokazałam mu, że będę słyszeć i wogóle bla bla. Inne dzieciaki to były złe, że ich skrzywdził i nie lubili go. A ja jedyna na oddziale lubiłam Skarżyńskiego xD Wróciłam do domu i usłyszałam szczekanie mojego psa to jaka radość, że w końcu słyszę głos psa! heh xD 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz